Wizja postępowania dyscyplinarnego za naruszenie tajemnicy zawodowej spędza sen z powiek wielu prawnikom. Gdy media donoszą o kolejnych wyciekach danych, ostrożność w doborze narzędzi cyfrowych nie jest objawem technofobii, ale dowodem profesjonalizmu.
Jednak presja rynku rośnie. Klienci coraz częściej pytają, dlaczego analiza dokumentów trwa tak długo, skoro "sztuczna inteligencja robi to w minutę". Jak pogodzić te dwa światy: bezwzględny wymóg bezpieczeństwa z koniecznością innowacji?
Odpowiedź leży w zrozumieniu technologii i oparciu się na solidnych fundamentach prawnych, które dostarcza nam samorząd.
To nie „wolna amerykanka”. Mamy wytyczne
Wdrożenie sztucznej inteligencji w kancelarii nie musi być skokiem na głęboką wodę bez kapoka. Krajowa Izba Radców Prawnych opublikowała dokument "AI w pracy radcy prawnego - Rekomendacje", który porządkuje ten chaos.
To nie jest zbiór teoretycznych rozważań, ale mapa drogowa dla każdego, kto chce działać zgodnie z etyką. Kluczowa zasada, która się tam przewija, to "human-in-the-loop" (człowiek w pętli). Oznacza ona, że AI nigdy nie jest decydentem. Jest asystentem. Każdy projekt pisma, każda analiza i każde streszczenie wygenerowane przez algorytm musi zostać zweryfikowane przez profesjonalnego pełnomocnika.
To właśnie ta weryfikacja jest gwarantem bezpieczeństwa procesowego. Odpowiedzialność zawsze spoczywa na człowieku – i żaden algorytm tego nie zmieni.
AI to nie tylko darmowy ChatGPT
Największy błąd poznawczy, jaki popełniają prawnicy, to utożsamianie sztucznej inteligencji wyłącznie z darmowym, publicznym czatem, do którego dostęp ma każdy.
Wrzucanie zanonimizowanych umów czy akt sprawy do publicznego modelu to proszenie się o kłopoty. Jednak rynek oferuje rozwiązania klasy Enterprise – bezpieczne, płatne ekosystemy (takie jak Google Workspace czy Microsoft 365 Copilot w odpowiednich licencjach), które gwarantują, że Twoje dane nie są wykorzystywane do trenowania modelu.
Kluczem do bezpiecznego wdrożenia jest wybór zamkniętego środowiska, które gwarantuje poufność na poziomie kontraktowym i technologicznym. W takim układzie dane klienta nigdy nie opuszczają Twojej cyfrowej twierdzy.
Strategia małych kroków zamiast rewolucji
Nie musisz z dnia na dzień zmieniać sposobu funkcjonowania całej kancelarii. Wdrażanie AI to proces ewolucyjny.
Zamiast zaczynać od skomplikowanych analiz predykcyjnych, zacznij od "szybkich zwycięstw" (quick wins):
-
Transkrypcja i podsumowania: Pozwól AI sporządzić notatkę ze spotkania zespołu.
-
Anonimizacja: Wykorzystaj narzędzia do usuwania danych wrażliwych z orzeczeń.
-
Korekta językowa: Użyj AI jako zaawansowanego edytora, który wygładzi styl pism.
To pozwala oswoić technologię w bezpiecznych warunkach, bez ryzykowania kluczowych procesów merytorycznych.
Czy AI zastąpi prawnika?
To pytanie pada nieustannie, ale jest źle postawione. Sztuczna inteligencja nie posiada empatii, nie rozumie kontekstu społecznego i nie zbuduje relacji z klientem na sali sądowej.
Prawdziwe zagrożenie nie leży w maszynach, ale w konkurencji. AI nie zastąpi prawnika, ale prawnik korzystający z AI zastąpi tego, który z niej nie korzysta. Efektywność, jaką daje umiejętne (i bezpieczne!) wykorzystanie tych narzędzi, jest po prostu zbyt duża, by ją ignorować.
Chcesz bezpiecznie i zgodnie z etyką wdrożyć te narzędzia w swojej kancelarii?
W kursie "AI w Pracy Prawnika", który prowadzę razem z Renatą W. Lewicką, przedstawiamy kluczowe elementy Planu Wdrożenia opartego na rekomendacjach KIRP. Wskazujemy bezpieczne, płatne narzędzia dostępne na rynku oraz omawiamy możliwości zakupu i wykorzystania środowisk, które zapewniają ochronę danych Twoich klientów.
