W świecie intensywnego rozwoju technologicznego, gdzie każdego miesiąca słyszymy o nowych przełomach w dziedzinie sztucznej inteligencji, trudno wyobrazić sobie, że ta fascynująca dziedzina doświadczała okresów głębokiego rozczarowania i drastycznych cięć finansowania. A jednak historia AI to nie tylko pasmo spektakularnych sukcesów – to także opowieść o cyklach wzmożonego entuzjazmu, po których następowały okresy zastoju i sceptycyzmu, znane jako "zimy AI".
Podczas moich badań nad historią AI zauważyłem, że jej rozwój przypomina górską kolejkę - po okresach gwałtownego wzrostu i entuzjazmu następują okresy spadku zainteresowania i finansowania. Ten cykliczny wzorzec, określany jako "zima AI", pojawił się po raz pierwszy w latach 70. XX wieku i powtórzył się w latach 80. i 90.
Termin "zima AI" powstał w 1984 roku podczas dorocznego spotkania Amerykańskiego Stowarzyszenia Sztucznej Inteligencji (AAAI). Dwaj pionierzy tej dziedziny - Roger Schank i Marvin Minsky - którzy doświadczyli już pierwszej "zimy" lat 70., ostrzegali społeczność badawczą, że ówczesny entuzjazm dla AI może wymknąć się spod kontroli, prowadząc do nieuchronnego rozczarowania.
Ta analogia do pór roku doskonale oddaje naturę rozwoju AI - po okresie intensywnego wzrostu i "kwitnienia" następuje czas "zamrożenia", gdy inwestycje i zainteresowanie znacząco spadają. Jednak podobnie jak w przyrodzie, okres zimowy nie oznacza całkowitego zatrzymania - pod powierzchnią nadal zachodzą procesy, które mogą doprowadzić do kolejnej "wiosny" w dziedzinie AI.
Studiując materiały historyczne, odkryłem, że pierwsza znacząca zima AI nadeszła w połowie lat 70. XX wieku. Ten okres rozczarowania nastąpił po dekadzie intensywnego rozwoju i optymizmu wywołanego konferencją w Dartmouth w 1956 roku, która formalnie zainicjowała dziedzinę AI. Szczególnie duże nadzieje wiązano z systemami eksperckimi - programami komputerowymi, które miały naśladować procesy rozumowania ludzkich ekspertów w różnych dziedzinach.
Systemy eksperckie, takie jak MYCIN (opracowany przez Edwarda Shortliffe'a w 1976 roku do diagnozowania infekcji bakteryjnych), CADUCEUS (system do diagnozowania chorób wewnętrznych, który mógł rozpoznać około 1000 jednostek chorobowych) czy PUFF (system do diagnozowania chorób płuc z 1979 roku), początkowo budziły ogromne nadzieje. Te programy wykorzystywały bazy wiedzy i mechanizmy wnioskowania do rozwiązywania złożonych problemów i podejmowania decyzji.
Jednak entuzjazm szybko opadł, gdy okazało się, że systemy te mają poważne ograniczenia:
Te problemy były szczególnie widoczne w zestawieniu z początkowo wygórowanymi oczekiwaniami. Gdy rzeczywistość zweryfikowała te nadzieje, pojawiło się głębokie rozczarowanie. Ten schemat - nadmierny optymizm prowadzący do rozczarowania - został później rozpoznany jako charakterystyczny dla cykli rozwoju AI.
Pierwsza zima AI była również wynikiem innych czynników:
W moich analizach zauważyłem, że po pierwszej zimie AI nastąpił okres ocieplenia w latach 80., napędzany rozwojem nowych technologii i podejść, takich jak sieci neuronowe. Istotny wpływ miało pojawienie się algorytmu propagacji wstecznej (backpropagation), spopularyzowanego przez Geoffreya Hintona, który umożliwił efektywne trenowanie wielowarstwowych sieci neuronowych.
W tym okresie powstały również przełomowe koncepcje, takie jak Neocognitron opracowany przez Kunihiko Fukushimę w 1980 roku, który był protoplastą dzisiejszych konwolucyjnych sieci neuronowych. Innym znaczącym osiągnięciem był program NetTalk stworzony przez Terrence'a Sejnowskiego i Charlesa Rosenberga w 1987 roku, który uczył się wymawiać słowa w sposób podobny do ludzi.
Jednakże ten odrodzony entuzjazm nie trwał długo. W latach 1987-1993 (a według niektórych źródeł nawet do 2000 roku) nastąpiła druga zima AI. Przyczyny tego zjawiska były wielorakie:
Ta druga zima AI trwała dłużej i miała bardziej dotkliwe konsekwencje dla branży niż pierwsza. Wiele firm i instytucji badawczych ograniczyło lub całkowicie wstrzymało prace nad AI, a termin "sztuczna inteligencja" stał się na tyle kontrowersyjny, że naukowcy zaczęli używać alternatywnych określeń, takich jak "uczenie maszynowe" czy "systemy adaptacyjne", aby uniknąć negatywnych skojarzeń.
Analizując historię sztucznej inteligencji, dostrzegam pewien powtarzający się wzorzec. Nowe technologie AI początkowo wywołują ogromny entuzjazm i nierealistyczne oczekiwania. Gdy te oczekiwania nie spełniają się w przewidywanym czasie, następuje rozczarowanie i spadek zainteresowania. Ten cykl, znany w marketingu technologicznym jako "hype cycle" (cykl szumu medialnego), doskonale opisuje historię rozwoju AI.
W jednym z moich wcześniejszych artykułów "Gdy zachwyt nad sztuczną inteligencją zamienia się w rutynę'" opisałem interesujące zjawisko polegające na tym, że gdy systemy AI opanowują umiejętności, które wcześniej uważano za wymagające ludzkiej inteligencji (jak gra w szachy czy rozpoznawanie obrazów), przestajemy postrzegać te umiejętności jako przejaw prawdziwej inteligencji.
Jak trafnie zauważył Nick Bostrom, "AI to wszystko, co nas w danym momencie zaskakuje, a gdy przestajemy być pod wrażeniem, po prostu nazywamy to oprogramowaniem". Ten efekt przyczynia się do cykliczności w postrzeganiu AI - osiągnięcia, które początkowo wywołują zachwyt, z czasem stają się czymś zwyczajnym i przestają być uznawane za "prawdziwą" sztuczną inteligencję.
Zjawisko cykliczności rozwoju AI można lepiej zrozumieć przez pryzmat paradoksu Moraveca, któremu poświęciłem artykuł "Komputery i ludzie - tajemnica paradoksu Moraveca". Paradoks ten wskazuje na fundamentalną różnicę między ludzką a maszynową inteligencją - zadania trudne dla ludzi (jak złożone obliczenia) są stosunkowo łatwe dla komputerów, podczas gdy zadania proste dla ludzi (jak rozpoznawanie obiektów czy poruszanie się w przestrzeni) stanowią ogromne wyzwanie dla maszyn.
Ta asymetria wyjaśnia częściowo, dlaczego oczekiwania wobec AI często nie są spełniane - dążymy do stworzenia systemów, które naśladowałyby ludzkie zdolności, ale nie uwzględniamy, że ludzka inteligencja jest wynikiem milionów lat ewolucji i opiera się na fundamentalnie odmiennych mechanizmach niż sztuczne systemy. Ta niezgodność między oczekiwaniami a możliwościami technologicznymi przyczynia się do cyklicznych zim AI.
Co więcej, paradoks Moraveca rzuca światło na problem transferu technologii z laboratoriów do praktycznych zastosowań. Systemy AI mogą doskonale radzić sobie z wąsko zdefiniowanymi zadaniami w kontrolowanym środowisku, ale często zawodzą, gdy muszą działać w złożonym, nieprzewidywalnym świecie rzeczywistym, co prowadzi do rozczarowania i spadku zainteresowania.
Jednym z kluczowych powodów, dla których wcześniejsze podejścia do AI, takie jak systemy eksperckie, doprowadziły do zimowych okresów, była ich fundamentalna architektura. Systemy te opierały się na ręcznie kodowanych regułach i wiedzy eksperckiej, co czyniło je sztywnymi i trudnymi do adaptacji.
W moim artykule "Uczenie maszynowe. Jak komputery uczą się na podstawie doświadczenia?" omówiłem, jak współczesne podejście do AI koncentruje się na systemach, które potrafią uczyć się na podstawie danych, zamiast polegać wyłącznie na zaprogramowanych regułach. Ta zmiana paradygmatu, zapoczątkowana przez pionierów takich jak Arthur Samuel (który zdefiniował uczenie maszynowe w 1959 roku jako "zdolność komputerów do uczenia się bez bycia wyraźnie zaprogramowanymi"), okazała się kluczowa dla przezwyciężenia ograniczeń, które przyczyniły się do wcześniejszych zim AI.
Przejście od systemów eksperckich do uczenia maszynowego oznaczało fundamentalną zmianę w podejściu do AI:
Ta elastyczność i zdolność adaptacji uczyniła nowoczesne systemy AI bardziej odpornymi na problemy, które doprowadziły do wcześniejszych zim, choć nie wyeliminowała całkowicie ryzyka cykliczności.
Ostatnie lata przyniosły bezprecedensowy rozwój AI, zwłaszcza w obszarze generatywnej sztucznej inteligencji (GenAI). Modele językowe takie jak ChatGPT, Claude czy też Gemini, generatory obrazów jak DALL-E czy Midjourney oraz szereg innych narzędzi zrewolucjonizowały nasze rozumienie możliwości AI. Ta nowa fala technologii AI, oparta na architekturze transformerów i głębokim uczeniu, wydaje się bardziej odporna na problemy, które doprowadziły do wcześniejszych zim.
Jednak jako obserwator rynku AI zauważam pewne oznaki ochłodzenia entuzjazmu wokół AI. Analizując źródła z 2024/2025 roku, natknąłem się na stwierdzenie: "Hype wokół sztucznej inteligencji zdaje się być znacznie mniejszy niż jeszcze rok temu. Powód jest prozaiczny – zaczęliśmy próbować wykorzystywać AI w codziennej pracy i nierzadko okazywało się, że rezultaty nie spełniają naszych oczekiwań."
Ta obserwacja zgodna jest z modelem hype'u Gartnera, gdzie po fali zachwytu następuje moment zderzenia z rzeczywistością i rozczarowania. Przykłady współczesnych rozczarowań obejmują:
Jednak współczesny krajobraz AI różni się znacząco od okresów poprzednich zim. Obecne systemy AI są bardziej zaawansowane, elastyczne i znajdują rzeczywiste zastosowania w wielu dziedzinach. Co więcej, inwestycje w AI są znacznie większe i bardziej zdywersyfikowane niż w przeszłości.
W moim artykule "Generatywna AI kontra ogólna AI - dwa oblicza sztucznej inteligencji" rozróżniłem dwa główne nurty współczesnej AI: generatywną AI (GenAI), która tworzy nowe treści na podstawie istniejących danych, oraz ogólną AI (AGI), która dąży do osiągnięcia inteligencji na poziomie człowieka w szerokim zakresie dziedzin.
Ten podział ma istotne implikacje dla potencjalnej przyszłej zimy AI:
Warto zauważyć, że koszty rozwijania zaawansowanych modeli AI są ogromne - wytrenowanie GPT-4 kosztowało około 78 milionów dolarów, a nowego modelu Gemini Ultra Google aż 191 milionów dolarów. Mimo tych kosztów, inwestycje w generatywną sztuczną inteligencję przeżywają boom. W 2023 roku pięć największych firm technologicznych (Amazon, Alphabet, Meta, Apple i Microsoft) przeznaczyło na badania i rozwój AI łącznie 223 miliardy dolarów, z czego znaczna część mogła być związana z inwestycjami w AI. W 2025 roku aż 78% firm planuje zwiększyć wydatki na generatywną AI i mówimy tutaj o kwocie 307 miliardów dolarów!!!
Ta skala inwestycji może sugerować, że nawet jeśli nastąpi pewne ochłodzenie entuzjazmu, branża AI jest obecnie znacznie bardziej odporna na zimę niż w przeszłości. Jednakże, historia pokazuje, że cykle entuzjazmu i rozczarowania są naturalnym elementem rozwoju przełomowych technologii.
Na podstawie mojej analizy historycznych zim AI, zidentyfikowałem potencjalne czynniki, które mogłyby doprowadzić do kolejnego ochłodzenia w tej dziedzinie:
Analizując cykliczność rozwoju AI, dostrzegam ewolucję naszych oczekiwań wobec tej technologii. W moim artykule "Test Turinga - od prostej koncepcji do ludzkiej inteligencji" opisałem, jak początkowe wyobrażenia o AI koncentrowały się na naśladowaniu ludzkiej konwersacji. Z czasem, nasze oczekiwania ewoluowały w kierunku systemów zdolnych do rozwiązywania coraz bardziej złożonych problemów.
W innym z moich artykułów, "Cyfrowa wyrocznia - między mitem a rzeczywistością współczesnej AI", zaproponowałem alternatywne spojrzenie na AI - nie jako na "sztucznego człowieka", ale jako na nowy rodzaj bytu, swoistą cyfrową wyrocznię, która dokonuje przewidywań na podstawie ogromnych ilości danych, ale nie posiada ludzkiej świadomości czy emocji.
Ta zmiana perspektywy może pomóc w uniknięciu kolejnych zim AI, ponieważ zamiast nierealistycznych oczekiwań dotyczących stworzenia "prawdziwej" inteligencji, koncentrujemy się na praktycznych zastosowaniach systemów AI jako narzędzi wspomagających ludzkie decyzje i kreatywność.
W artykule "Jak zmienia się nasze rozumienie AI - od szachów do maszyn przewidywań" prześledziłem, jak nasze rozumienie sztucznej inteligencji ewoluowało od postrzegania jej jako systemu zdolnego do gry w szachy (co kiedyś uważano za szczyt intelektualnych możliwości) do koncepcji "maszyn przewidywań" - systemów, które analizują dane i przewidują przyszłe trendy czy wyniki.
Ta ewolucja odzwierciedla głębszą zmianę w naszym rozumieniu natury inteligencji i może prowadzić do bardziej realistycznych oczekiwań wobec AI, co z kolei może pomóc w złagodzeniu cyklicznych wahań entuzjazmu i rozczarowania.
Historia zim AI dostarcza cennych lekcji dla obecnego rozwoju tej dziedziny. Oto kluczowe wnioski, które wyciągnąłem z analizy cykliczności w rozwoju sztucznej inteligencji:
Jednym z głównych czynników przyczyniających się do zim AI były nierealistyczne oczekiwania. Zamiast obiecywać technologię, która "myśli jak człowiek", należy jasno komunikować faktyczne możliwości i ograniczenia systemów AI. Jak pokazują przykłady z przeszłości, przesadne obietnice prowadzą do rozczarowania, nawet jeśli sama technologia osiąga znaczący postęp.
Systemy AI powinny rozwiązywać rzeczywiste problemy i dostarczać wymierną wartość. Wcześniejsze zimy AI często następowały, gdy technologia była rozwijana dla niej samej, bez wyraźnego związku z praktycznymi zastosowaniami. Dzisiejsze systemy GenAI wydają się lepiej zintegrowane z realnymi potrzebami biznesowymi i społecznymi.
Historia pokazuje, że gwałtowny wzrost inwestycji w AI często poprzedza zimę. Bardziej zrównoważone i długoterminowe podejście do finansowania może pomóc uniknąć drastycznych cykli boomu i załamania. Dzisiejszy krajobraz inwestycyjny AI, choć nadal dynamiczny, wydaje się bardziej zdywersyfikowany niż w przeszłości.
Wcześniejsze zimy AI często wynikały z wąskiego, technicznego podejścia do rozwoju tej technologii. Włączenie perspektyw z różnych dziedzin, takich jak kognitywistyka, filozofia, etyka czy nauki społeczne, może prowadzić do bardziej zrównoważonego i odpornego rozwoju AI.
Budowanie zaufania do AI poprzez etyczne podejście i przejrzystość może pomóc w uniknięciu publicznego sceptycyzmu, który mógłby przyczynić się do kolejnej zimy. Systemy AI powinny być wyjaśnialne, uczciwe i odpowiedzialne, aby zyskać trwałą akceptację społeczną.
Analizując obecne trendy, zastanawiam się, czy współczesna fala AI posiada cechy, które mogą uczynić ją bardziej odporną na zimę:
Niemniej jednak, historia uczy nas ostrożności. Nawet najbardziej obiecujące technologie mogą doświadczać okresów rozczarowania i zmniejszonego entuzjazmu. Kluczem do zrównoważonego rozwoju AI jest uczenie się z lekcji przeszłości i budowanie systemów, które nie tylko imponują w laboratorium, ale także dostarczają realną wartość w praktyce.
Historia zim AI pokazuje, że rozwój przełomowych technologii nie przebiega liniowo, a raczej przez cykle entuzjazmu, rozczarowania i ponownego odkrywania. Każda zima, choć trudna dla branży, przyczyniła się do głębszej refleksji nad naturą sztucznej inteligencji i doprowadziła do rozwoju nowych podejść, które ostatecznie posunęły tę dziedzinę naprzód.
Pierwsza zima AI w latach 70. XX wieku ujawniła ograniczenia systemów opartych na regułach i doprowadziła do rozwoju bardziej elastycznych podejść. Druga zima w latach 80. i 90. przyczyniła się do przesunięcia nacisku z ogólnej AI na bardziej specjalistyczne zastosowania, takie jak uczenie maszynowe.
Dzisiejsza AI, choć znacznie bardziej zaawansowana niż w przeszłości, nadal stoi przed wyzwaniami, które mogłyby doprowadzić do ochłodzenia entuzjazmu. Jednak lekcje z przeszłości dają nam narzędzia do bardziej świadomego i zrównoważonego rozwoju tej technologii.
Ostatecznie, cykliczność rozwoju AI nie musi być postrzegana jako problem, ale raczej jako naturalny proces, przez który przechodzą wszystkie przełomowe technologie. Okresy ochłodzenia entuzjazmu mogą prowadzić do bardziej realistycznych oczekiwań, solidniejszych fundamentów technologicznych i etycznych, a w końcu do bardziej dojrzałej i użytecznej sztucznej inteligencji.
Jako osoba zaangażowana w demokratyzację wiedzy o AI poprzez mój projekt AIForEveryone.blog, uważam, że zrozumienie tych cykli jest kluczowe dla budowania trwałego i pozytywnego zaangażowania społeczeństwa w rozwój sztucznej inteligencji. Przygotowując się na przyszłość, musimy wyciągać wnioski z przeszłości, aby uniknąć powtarzania tych samych błędów i wspólnie kształtować przyszłość AI, która służy wszystkim.
Uwaga!
Ten artykuł został opracowany przy wsparciu Claude 3.7 Sonnet, zaawansowanego modelu językowego AI. Choć Claude pomógł w organizacji i prezentacji treści, artykuł opiera się na rzetelnych źródłach historycznych dotyczących rozwoju sztucznej inteligencji i cyklów "zim AI". Zachowuje obiektywne podejście do tematu, przedstawiając zarówno historyczne przyczyny ochłodzenia entuzjazmu wobec AI, jak i analizę współczesnego krajobrazu tej technologii pod kątem potencjalnych wyzwań i perspektyw na przyszłość.